Każdy z nas próbuje się odnaleźć zawodowo w obecnej sytuacji. Nie każdy ma możliwość pracować zdalnie co obecnie jest bardzo modne, i każdy wszędzie o tym pisze.
Na pewno gro z Was otrzymało oferty bezpośrednio na profile społecznościowe typu LinkedIn, nawiązujące do Waszej bieżącej pracy, działalności.
A co z tymi, którzy nie mogę pracować zdalnie?
W mediach i w Internecie propaguje się zakupy internetowe.
I zgadzam się, że jest to obecnie jedno z lepszych rozwiązań.
Tylko, że to paczka nie leci sama np. dronem , jak pokazuje jeden z filmików 🙂 ( https://www.youtube.com/watch?v=ntKSj0qBYlA&feature=emb_title )
Potrzebni są kierowcy, kurierzy – fizyczni ludzie, którzy oprócz praowników medycznych, narażają swoje zdrowie dla nas. Podobnie sprzedawcy w sklepach spożywczych, aptekach itp.
Oni się boją – ale strach jest niestety słabszy od potrzeby utrzymania rodziny. Jeżdżą bo muszą.
Pomyślałam sobie wczoraj, że skoro można w miarę w szybkim tempie postawić szpitale polowe dla chorych. To może udałoby się ustawić polowe centra logistyczne.
Na granicach państw i miast można zbudować prowizoryczne tymczasowe hale magazynowe, gdzie kierowcy mogliby zostawiać swój towar, w drodze powrotnej zabierać ładunek do swojego kraju. Wówczas miejscowy kierowca, zabiera taki towar do miejsca docelowego znając swój rejon, obostrzenia , zakazy itd.
Oszczędność czasu na przejazdach granicznych, mniejsze korki na granicach. Możliwość zarobku dla osób, które przez sytuację z wirusem pozostają bezrobotni. Wiele firm, kótre zaprzestało produkcji może posiadać potężne powierzchnie magazynowe, które mogliby udostępnić do tego typu polowych centrów.
Logistyka miała swoje początki w wojsku – może czas wrócić do korzeni i podejść do tego taktycznie.
Czy udałoby się logistycznie to rozwiązać?